poniedziałek, 11 listopada 2013

C.D.N.

Dobra. Nie chciało mi się. Nie chciało mi się nic pisać. Nie chciało mi się ostatnio nawet myśleć. Nie chciało mi się ostatnio nawet pomyśleć o tym, że nic nie myślę, i jak bardzo cofam się stojąc w miejscu. Ale coś trzeba robić. Jedni wykładają filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim, inni chemię w Tesco. Jeszcze inni wożą się dumnie po trójmieście Fordem Transitem należącym do firmy TA-KO sprzedającej sprzęt AGD/RTV, posiadającej sklep na ulicy Kartuskiej 20 w Gdyni. I wcale nie robię im reklamy. To po prostu dobry sklep. :). Yyy... I co to ja... Aha. Nie chciało mi się. No ale misie to są w zoo (zazwyczaj) no i trzeba coś robić. Np oświecać ludziów. Np naukowymi ciekawostkami. No i nadal będę je tu umieszczał. Ale postanowiłem utworzyć kolejny blog. Tym razem już monotematyczny. Konkretnie na temat tego czym wszyscy się zachwycają a nie mają pojęcia jak to działa. Otóż:

Wszechświat jest widowiskowo niezwykły, a występujące w nim zjawiska często przeczą naszym intuicyjnym wyobrażeniom. W tym kłócącym się z naszymi przeczuciami Wszechświecie obserwacje i rozumowanie są najlepszym sposobem badania tego co nieznane. Istotę obydwu tych spostrzeżeń można sobie bardzo dobrze uzmysłowić na przykładzie teorii względności Alberta Einsteina, która jest jednym z najwspanialszych wytworów... ble, ble ble.

Generalnie... sami zobaczcie:

E=mc²


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz